adrukowana strona milczy, a przecież czujemy, że ktoś przemawia do nas swoim własnym głosem. Jak brzmi Twój pisarski głos? Czy to podniosła aria operowa, wykrzyczana aż do ochrypnięcia piosenka rockowa; ciepła, łagodna ballada a może raczej wesoła melodia nucona pod prysznicem? Czy przemawiasz do czytelnika jak poeta, dziennikarz, naukowiec? A może wciąż jeszcze nie odnalazłeś swojego głosu? Czas to zmienić.
Często powtarzam na blogu, że pisanie pozwala nam zrozumieć samych siebie. Ale samo pisanie nie gwarantuje jeszcze, że zaczniesz przemawiać do czytelnika swoim własnym głosem. Czy nie miałeś czasami wrażenia, że napisałeś tekst, który brzmi jakoś obco albo wydaje Ci się nudny czy niespójny? Być może wciąż poszukujesz swojego głosu. Jeśli chcesz, by czytelnicy Cię usłyszeli, musisz go wreszcie odnaleźć. Twój tekst nie będzie tak naprawdę Twój, dopóki nie nadasz mu głosu.
Czym więc jest ów głos? To Twój unikalny styl pisarski. Stwarzasz iluzję, jakbyś mówił bezpośrednio do czytelnika. A czytelnik konstruuje sobie w głowie obraz Ciebie. Dopóki nie przemówisz do niego własnym głosem, nie wie, jaki jesteś. Aby przedrzeć się przez codzienny zgiełk, nie wystarczy jedynie podnieść głosu. Trzeba pokazać, że ma się coś szczególnego do powiedzenia i mówić o tym w niepowtarzalny sposób.
Jak odnaleźć swój własny głos? To najważniejsza bitwa, jaką stoczyć musi każdy pisarz. I klucz do tego, byś w pełni odblokował Twój twórczy potencjał.
Oto 10 prostych ćwiczeń, zaproponowanych przez Jeffa Goinsa, które pomogą Ci odnaleźć i zrozumieć Twój głos:
- Opisz samego siebie przy pomocy 3 przymiotników.
- Zapytaj samego siebie Czy piszę, tak, jak mówię?
- Wyobraź sobie swojego idealnego czytelnika. Opisz go w szczegółach. Czy ma poczucie humoru? Lubi się wzruszać? A może woli konkrety i fakty? A potem spróbuj napisać krótki tekst dla idealnego czytelnika i tylko dla niego.
- Zanotuj tytuły pięciu książek czy blogów, które lubisz czytać. Zastanów się, czy są do siebie podobne? Co intryguje Cię w sposobie, w jaki zostały napisane? Zwykle to, co nas zachwyca jest tym, do czego dążymy.
- Wypisz swoje najważniejsze inspiracje artystyczne i kulturowe. Czy odwołujesz się do nich w swojej twórczości? A może ich unikasz, bo uważasz, że inni tego nie zrozumieją?
- Zapytaj innych Jak brzmi to, co mówię, piszę? Spróbuj się dowiedzieć, jak inni Cię odbierają: jako niepewnego, zarozumiałego, dowcipnego?
- Zastosuj metodę pisania automatycznego. Pisz bez zastanowienia, co przychodzi Ci do głowy. Po jakimś czasie wróć do tego, co napisałeś i zapytaj siebie: Czy to, co publikuję tak właśnie brzmi?
- Przeczytaj tekst, jaki ostatnio napisałeś i uczciwie zapytaj samego siebie: Czy to jest coś, co bym przeczytał?
- Zastanów się, jak się czujesz przed publikacją swojego tekstu? Boisz się? Denerwujesz? To dobrze. Jeśli jesteś kompletnie spokojnie, to znaczy, że nie napisałeś nic, co płynie prosto z serca. Jeśli Ty jesteś obojętny, czytelnik również będzie obojętny.
- Czytaj na głos to, co napisałeś. Przecież ćwiczysz swój pisarski głos, prawda? Teraz masz okazję przekonać się, jak on brzmi.
Jeśli już znajdziesz swój głos, pracuj nad nim. Powtarzaj strategie, jakie zastosowałeś w swoich najlepszych tekstach. Zwróć uwagę na budowę zdań słownictwo, interpunkcję i podział na akapity. Wszystko to, co jest typowo Twoje.
Jeśli odnajdziesz swój głos, możesz stracić niektórych czytelników, (ponieważ przestaniesz pisać dla wszystkich), ale na pewno o wiele więcej ich zyskasz. I zyskasz coś jeszcze: wielką radość pisania, ponieważ wreszcie zaczniesz pisać tak, jak czujesz.
Źródła: Jeff Goins, 10 Steps to Finding Your Writing Voice, Goinswriter.com
Jeff Goins, Finding Your Blog’s Unique Voice, Problogger.net
Zdjęcie: Wikipedia
Powiązane wpisy:
Potrafisz napisać coś wyjątkowego. Uwierz w to!
Nie wierzysz, że potrafisz pisać? Pokonaj Wewnętrznego Krytyka.
Jak przeobrazić inspirację w pomysł na powieść
Właśnie trafiłam na ten wpis i bardzo mi się podoba. Sama prowadzę bloga i cierpię, naprawdę cierpię, mając trudność w określeniu swojego stylu. Czuję się jakbym pisała pod innych, i to jeszcze tych krytycznych innych, a nie swoim głosem. Jestem właśnie na punkcie 5 ćwiczenia i już widzę jakiś kierunek. Nie mam pojęcia czy się odważę pójść tą drogą, tym bardziej, że to blog podróżniczy, a mój głos płynie gdzieś bardziej z głębin, ale zobaczymy. Tak więc dziękuję i ćwiczę dalej!
Na pewno warto odważyć się i otworzyć na ten głos płynący z głębin:)
Mam nadzieję, że już udało mi się odnaleźć „mój głos” Ale jak brzmi? Czasami mam wrażenie, że nie wiem. Pozdrawiam Marta, http://jarzebina22.wordpress.com/
Bardzo ,ale to bardzo przydadzą mi się Twoje porady.
Dziekuję
W takim razie życzę odnalezienia niepowtarzalnego pisarskiego głosu:)