Jak czytelnik decyduje, czy artykuł ekspercki jest przydatny i co możesz zrobić, by go o tym przekonać? Poznaj 4 wnioski z badań naukowych, które bardzo precyzyjnie odpowiadają na to pytanie.
Spis treści:
Czytelnik chce sprawnie wykonać zadanie
Tekst przechodzi przez 2 etapy
Decydujący początek tekstu to nie sam początek
Frazy kluczowe podtrzymują uwagę
Czytelnik chce sprawnie wykonać zadanie
Czytanie to kompromis pomiędzy precyzją zrozumienia a ekonomią uwagi. Czytelnik chce zrozumieć jak najwięcej, skupiając się na jak najmniejszej liczbie słów.
Podczas czytania gałka oczna porusza się niejednostajnie. Oko zatrzymuje się (fiksuje) na słowie przez około ¼ sekundy, a następnie wykonuje nagły skok (sakadę), która trwa dziesięciokrotnie krócej niż fiksacja i ma rozpiętość 7-9 znaków.
Czytelnicy przeskakują więc niektóre słowa, a dodatkowo czasami cofają się do poprzednich, zaś inne – przebiegają wzrokiem kilkakrotnie.
Czy wiesz, ile procent słów w przeciętnym tekście można pominąć i nie będzie to miało wpływu na zrozumienie?
Aż 40%!
Ludzie skupiają się na słowach niezbędnych do wyłuskania sensu, a pomijają te, które wynikają z kontekstu.
Czytając, wciąż podejmujemy decyzje. Pewnie z tego powodu Marshall McLuhan twierdził, że ludzie, którzy dużo czytają, powinni sobie świetnie radzić na stanowiskach kierowniczych:)
Użytkownicy spędzą mniej czasu, patrząc na słowo często się powtarzające lub takie, którego obecność łatwo przewidzieć, np. Jedzenie słodyczy jest przyczyną nadwagi. Takie wyrazy są przetwarzana w trakcie, gdy oko spoczywa na wcześniejszym słowie.
Naukowcy zbadali nawet, które części mowy mają większą szansę na fiksację niż inne. Zwyciężył… rzeczownik, a miejsca na podium zajęły kolejno: przymiotnik i przysłówek.
Tekst przechodzi przez 2 etapy
Pewnego ranka zauważasz, że Twoje dziecko ma egzemę. Chcesz się dowiedzieć, co ją spowodowało.
Rozważasz pracę za granicą. Zastanawiasz się nad plusami i minusami emigracji. Chcesz poznać opinie innych.
Takie zadania otrzymali uczestnicy pewnego eksperymentu. Mieli ocenić, czy teksty, który wyświetlą im się na ekranie, okażą się przydatne w odpowiedzi na te pytania.
Badacze starali się uchwycić ulotny moment, w którym czytelnik decyduje, czy tekst będzie przydatny i czy warto czytać. Badali tempo lektury oraz częstotliwość fiksacji.
Okazuje się, że przy lekturze różnych artykułów oba te wskaźniki pozostawały na podobnym poziomie, aż do momentu, gdy czytelnicy przebrnęli przez około 40% tekstu.
Później scenariusz był różny, zależnie od tego, czy uznali tekst za rzeczowy i przydatny, czy też nie. Ten pierwszy czytali uważniej, drugi – skanowali.
Tak badacze doszli do wniosku, że jeśli czytelnik szuka odpowiedzi w tekście internetowym, działa dwuetapowo:
- Wstępnie ocenia przydatność. Na tym etapie czytelnik szuka odpowiedzi na pytania: „Czy jest tu dla mnie coś wartościowego?”, „Ile czasu potrzebuję, by znaleźć informację, na której mi zależy?”, „Czy potrafię zrozumieć ten dokument?”, „Czy potrafię znaleźć przydatne fragmenty w tekście?”
- Jeśli ocena wypada pozytywnie, jest gotów zainwestować czas i wysiłek.
Wstępna ocena decyduje o tym, jak przebiega dalsza lektura. Jak przekonać czytelnika, że tekst jest rzeczowy?
Decydujący początek tekstu to nie sam początek
Badacze podzielili każdy artykuł na 5 części i sprawdzali, w której z nich uwaga koncentruje się najbardziej.
O dziwo, w przypadku artykułów uznanych później za przydatne, uczestnicy najwięcej uwagi poświęcili nie ścisłemu początkowi tekstu (0-20% treści), lecz kolejnej części (20-40%).
Czytelnicy oczekują, że w tym właśnie miejscu znajdą najbardziej przydatne treści, np. poznają przyczyny egzemy czy przeczytają opowieść o pracy na emigracji. By przekonać czytelnika do lektury, należy więc możliwie szybko przejść do rzeczy, a nie jedynie kusić go i zachęcać.
W kolejnych etapach lektury przydatnych artykułów uwaga zaczyna spadać, choć nie drastycznie, by osiągnąć wynik mniejszy o połowę od początkowego na poziomie ostatnich 20% treści. Tego, co najważniejsze, nie zostawiaj więc, wzorem hollywoodzkich reżyserów, na koniec.
Przy lekturze artykułów mało wartościowych uwaga, rzecz jasna, rozprasza się szybciej. Jednak badacze poczynili interesujące spostrzeżenie. Otóż, uczestnicy czytali uważniej ścisły początek artykułu nieprzydatnego niż przydatnego. Włożyli więcej czasu i wysiłku, by potwierdzić lub odrzucić opinię, że tekst jest nieprzydatny.
To kolejny dowód na to, że wpatrywanie się w jedno miejsce nie musi oznaczać zainteresowania, lecz… zdezorientowanie. Poza ścisłym początkiem, teksty nieprzydatne czyta się szybko, a jednocześnie mało płynnie. Oko co jakiś czas wraca do pominiętych słów. Takie regresje burzą poczucie satysfakcji z lektury.
Tekst przydatny uczestnicy czytali wolniej (średnio o 10-15 milisekund na słowo). Starali się zdobyć więcej informacji potrzebnych do odpowiedzi na pytanie.
Frazy kluczowe podtrzymują uwagę
W dalszej części eksperymentu uczestnicy mieli zaznaczyć fragmenty, które pomogły im wykonać zadanie. Teksty wokół fraz, które pokrywały się z zapytaniem (np. „przyczyny egzemy”, „plusy i minusy emigracji”) były częściej zaznaczane.
Jednak w pierwszej połowie tekstu (0-40%) frazy nie przykuwały większej uwagi niż inne słowa. Znaczenia nabierały w dalszej części, tej czytanej mniej uważnie.
W tekstach mało rzeczowych czytelnicy szukali fraz, by ostatecznie przekonać się, czy tekst jest wartościowy. W tekstach rzeczowych frazy pomagały odnaleźć istotne miejsca i potwierdzały, że informacje są przydatne.
Podsumowanie
- Efektywna lektura polega na tym, że sporą część słów się pomija.
- Czytelnik najpierw oceni przydatność tekstu i na tej podstawie obdarzy go uwagą bądź nie.
- Wykorzystaj początek artykułu, by przekonać czytelnika nie tyle do lektury, co raczej do tego, że tekst jest rzeczowy. Unikaj przydługich wstępów, dygresji i nachalnego zachęcania.
- Pamiętaj o frazach kluczowych w dalszej części artykułu, nie tylko na początku.
Przeczytaj także:
Co to jest webwriting. 8 najlepszych praktyk pisania tekstów internetowych
Jak napisać profesjonalny artykuł ekspercki w 14 krokach. Przewodnik dla początkujących
autorka książek specjalistycznych i beletrystycznych, doktor nauk humanistycznych, certyfikowana trenerka biznesu
2 komentarze do „4 wnioski z badań, które pomogą Ci zrozumieć czytelnika artykułu eksperckiego”
Dobrze, że mamy dostęp do wyników takich badań! Ciekawe jest też to, że w sieci ludzie czytają w inny sposób niż ma to miejsce w przypadku treści w książce lub prasie. Warto wiedzieć, jak pomóc swoim czytelnikom. Dziękuję za ten artykuł! 🙂
A jeszcze dodatkowo czytanie z małego ekranu różni się od czytania z większego, o czym pisałam tutaj.