Pojedynek to bardzo dynamiczna scena, która buduje napięcie i odsłania prawdziwą naturę bohaterów. Poznaj 5 kroków, dzięki którym uwzględnisz wszystko, czego trzeba do stworzenia emocjonującej sceny walki.
Spis treści:
Wyrównaj szanse
Zrób listę umiejętności, jakie posiada bohater, a następnie wyposaż jego przeciwnika w zdolności takie same lub trochę lepsze. Ta sama zasada dotyczy wyboru broni, którą będą się posługiwali walczący.
Zrównanie szans przeciwników zwiększa napięcie. Bohater musi ledwo przeżyć każdy atak i wraz z kolejnymi ciosami tracić kolejne możliwości wyboru.
Jeśli ma jakieś szczególne zdolności, zwróć na nie uwagę na długo przed planowaną sceną walki. Pamiętaj jednak, by nie czyniły one bohatera niezwyciężonym, gdyż wówczas czytelnik straci całą przyjemność ze śledzenia przebiegu walki.
Wybierz miejsce
Walka toczy się w jakimś konkretnym miejscu, co może mieć wpływ na jej przebieg. Bohater może się, przykładowo, poślizgnąć na mokrej plamie krwi, a jeśli pojedynek toczy się na krawędzi przepaści, każdy krok w tył może skończyć się tragedią.
Walka jest wyczerpująca fizycznie i psychicznie. Jeśli bohater jest ranny, nie może stać się nagle w pełni sprawny, odpierając kolejny cios.
Zrób kwerendę
Lepiej unikać zbyt szczegółowej technicznej terminologii znanej jedynie pasjonatom danej sztuki walki, ale odrobina fachowych określeń doda scenie realizmu.
Jednak znacznie ważniejsze od terminologii jest to, by wiedzieć, jaki ciężar ma miecz i jaki dźwięk wydaje, jak trzyma się jego klingę i jak bardzo męczący może być pojedynek przy użyciu tej broni, gdy ma się równego sobie lub lepszego od siebie przeciwnika.
Jeśli zależy Ci na realizmie, lepiej nie opieraj swej wiedzy na filmowych scenach walk, lecz zapoznaj się z fachową literaturą, zwłaszcza taką, w której zamieszczono sporo grafik, przedstawiających wybraną broń czy walczących wojowników. To pobudzi Twoją wyobraźnię.
Uzbrojony w taką faktograficzną wiedzę, postaraj się zwizualizować sobie bitwę. Możesz wstać od laptopa i udając, że trzymasz w ręce miecz, wyobrażać sobie ciosy przeciwnika, a następnie stara się je odeprzeć.
Pokaż emocje
Walka to nie tylko wymiana ciosów, ale potyczka emocjonalna, w której bohaterowie odsłaniają się. Nie warto pisać o każdym kolejnym uderzeniu, ponieważ wtedy pojedynek staje się rozwlekły i nudny.
Walkę mogą urozmaicić np. krótkie przebłyski wspomnień, które nie zwolnią akcji, ale zwiększą napięcie przed kolejną konfrontacją. Przykładowo, jeśli przeciwnik zamordował narzeczoną bohatera, nagłe wspomnienie jej zalanego krwią ciała utwierdzi czytelnika w przeświadczeniu, że bohater jest zdolny do wszystkiego w imię zemsty.
Krótki i wyrazisty przebłysk wspomnienia w samym sercu walki sprawi, że czytelnik przypomni sobie, po co czyta i dlaczego kibicuje bohaterowi.
Jeśli uważasz, że w opisanej przez Ciebie walce brakuje emocji, zapytaj siebie: czy bohater ma wystarczający powód, by tak wiele ryzykować? Jeśli nie, rozwiń historię, która stała się przyczyną pojedynku.
Uderz w czuły punkt
Decydująca konfrontacja odsłania prawdziwą naturę bohaterów, gdyż nie mają oni innego wyjścia jak postawić wszystko na jedną kartę. Walka powinna toczyć się o wszystko.
Zastanów się, jaki jest najczulszy punkt Twojego bohatera i spraw, by przeciwnik w niego uderzył. Aby zwyciężyć, bohater musi pokonać samego siebie i stawić czoło swojemu największemu strachowi. Zrobić coś, na co w innym wypadku nigdy by się nie odważył. Zaryzykować utratę czegoś, co jest dla niego w życiu najcenniejsze.
Źródło: Marilynn Byerly, Creating Fight Scenes and Battles
Więcej o budowaniu emocji bohatera przeczytasz w mojej książce Szkoła twórczego pisania.
Przeczytaj także:
Jak opisać wielką bitwę w 5 krokach
4 sekrety budowania napięcia na każdej stronie powieści
Jak napisać wciągającą scenę w 3 krokach
autorka książek specjalistycznych i beletrystycznych, doktor nauk humanistycznych, certyfikowana trenerka biznesu
6 komentarzy do „Jak opisać emocjonujący pojedynek w 5 krokach”
Pani Joanno, bardzo dziękuję za ten wpis:) Mam nadzieję, że pomoże mi przebrnąć przez scnenę bójki, na której utknęłam. Pozdrawiam:)
W takim razie życzę, by scena bójki kipiała energią i emocjami:)
bardzo dziękuję za stworzenie tych poradników! nie znalazłam zbyt wielu takich w jeżyku polskim, cieszę się że je Pani napisała, są bardzo pomocne ^^
Dziękuję i życzę napisania wciągającej powieści z emocjonującymi scenami pojedynków:)
Nie do końca zgodzę się z tym, że powinno się wyrównywać szanse przeciwników. Oczywiście, kiedy mamy do czynienia z przypadkiem, gdy pojedynkujący się mają podobne doświadczenie i umiejętności, pani porada jest bardzo użyteczna, jednakże gdy autor zamierza zabrnąć ze swym dziełem w rejony fantastyki, potyczek bohaterów na każdym kroku, warto sprowadzić walkę do potyczki między bardzo doświadczonym a amatorem, osobą parającą się przykładowymi sztukami walki od dwóch, trzech lat albo i mniej. Wtedy dla urzeczywistnienia sytuacji, powinno się zminimalizować czas, wykazując dystans pomiędzy ich poziomem.
Oraz przyjąć założenie, że trzy minuty walki i intensywnego okładania się, to średni limit wytrzymałościowy człowieka. Dalej nie pociągnie przy starciu z „gigantem”. 🙂
Właśnie zbliżam się do sceny pojedynku…na czary. Jest to bardziej walka intelektualna niż fizyczna. Jak w tym przypadku być kompetentnym?