Kiedy pojawia się blokada, nie można w żaden sposób zmusić się do pisania. Jeśli w tej chwili ją odczuwasz, pocieszę cię. Blokada przeważnie nie wynika z braku umiejętności, lecz wiary w to, że jest się w stanie napisać dobry tekst. Przed Tobą 7 sposobów, które pomogą Ci ją pokonać.
Spis treści:
Napisz do Wewnętrznego Krytyka (albo go narysuj)
Porozmawiaj z kimś o swoim tekście
Pisz automatycznie
Jak sugeruje nazwa, zapisujesz automatycznie to, co przychodzi do głowy. Nie myślisz na temat szyku wyrazów, zdania mogą być zupełnie bez sensu. Pisz bez przerwy przez jakieś 10 minut. Nie zatrzymuj się, nie skreślaj.
Kiedy przeczytasz to, co napisałeś pod wpływem impulsu, z pewnością się zdziwisz. Pisanie automatyczne to nie tylko metoda na „rozpisanie się”, ale i poznanie samego siebie. Może więc mieć funkcję terapeutyczną, a niektórzy twierdzą wręcz, że hipnotyczną!
Pisanie automatyczne upodobali sobie surrealiści. Breton pisał w Manifeście surrealizmu, że obrazy, które się wówczas nasuwają przypominają te, jakie powstają pod wpływem opium. Dowodem na to, że miał rację są surrealistyczne metafory, takie jak: „W potoku płynie piosenka / Dzień się rozwinął jak biały obrus”.
A więc do dzieła! Zapisz wszystko, co przychodzi ci aktualnie do głowy. Nawet jeśli zdania, które powstają nie będą przypominały tych surrealistycznych, to i tak z pewnością przekonasz się, że z tych nic nie znaczących bazgrołów wyłania się wiele ciekawych myśli. Metoda ta sprawdza się zarówno przy pisaniu tekstów literackich, jak i naukowych.
O jednym tylko warto pamiętać – lepsza od edytora tekstu będzie kartka. Dlaczego? Ekran komputera może nieco onieśmielać do tworzenia chaotycznego tekstu. Lepiej w tej roli sprawdzi się długopis, a najlepiej jeszcze mniej zobowiązujący ołówek.
Nie wiesz, o czym pisać? Zacznij od zdania: „Nie wiem, o czym pisać” i… pisz dalej. Następnie przeczytaj swój tekst i spróbuj uchwycić przyczynę pisarskiej blokady. Jeśli zrozumiesz, co Cię dręczy, łatwiej będzie Ci z tym walczyć.
Pisz szybko
To odmiana automatycznego pisania, w której liczy się tempo. Napisz u góry kartki temat tekstu, którego napisanie sprawia Ci trudność, a następnie spróbuj skreślić jak najszybciej kilka zdań. Im większą odczuwasz blokadę, tym szybciej powinieneś pisać i tym mniej zastanawiać się nad tym, co napisałeś.
Podczas szybkiego pisania często dochodzą do głosu oryginalne skojarzenia. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki temu ćwiczeniu po prostu piszesz i okazuje się, że to nie jest takie straszne.
Napisz do Wewnętrznego Krytyka (albo go narysuj)
Być może kontrolę nad Tobą przejął Wewnętrzny Krytyka, który podpowiada Ci, że wszystko, co napisałeś jest słabe i nic nie warte. Spróbuj się z nim rozprawić. Napisz do niego list, rozpoczynając od słów „Mój Wewnętrzny Krytyku”.
Delikatnie daj do zrozumienia Twojemu prześladowcy, żeby zostawił Cię w spokoju. Odtąd wyobrażaj sobie, że piszesz dla czytelnika, który jest życzliwy i dobrze Ci życzy.
Jeśli to nie zadziała, podejmij bardziej zdecydowane kroki. Najpierw zastanów się, jak wygląda Twój Wewnętrzny Krytyk. Jest wysoki czy niski? Czy to mężczyzna czy kobieta? Weź kartkę i ołówek i narysuj go. A potem zaklej mu usta taśmą klejącą.
Następnie połóż obrazek na dnie zagraconej szuflady, pod łóżkiem, w piwnicy. Nie powinien być blisko komputera ani biurka. Jeśli wciąż słyszysz szept Krytyka, to znaczy, że nie schowałeś obrazka dość dobrze.
Pisz na głos
Skoro nie masz ochoty na pisanie, to spróbuj pisać… mówiąc. Opowiedz sam sobie to, co chcesz napisać. Przekonasz się nagle, że masz wiele do powiedzenia (i do napisania), a także odkryjesz mnóstwo nowych inspiracji, których sobie dotychczas nie uświadamiałeś. Aby nie utracić tych ulotnych pomysłów, nagraj swój monolog na dyktafon.
Porozmawiaj z kimś o swoim tekście
Być może zamiast konwersować sam z sobą, wolisz pogadać z kim innym? Pogawędka z przyjacielem czy znajomym to także dobra metoda na pokonanie blokady. Spróbuj opowiedzieć innej osobie o tym, co piszesz lub zamierzasz napisać.
Być może zobaczysz błysk w oczach słuchacza, który uskrzydli Cię do pisania. A może zauważysz, w którym miejscu się gubisz, i to pomoże Ci popracować nad tekstem.
Zmień pracownię
Pewnie codziennie zasiadasz przed laptopem przy tym samym biurku, masz ten sam widok z okna. Może spróbuj na jaki czas przenieść swoje miejsce pracy do kuchni lub na balkon? Często taka mała zmiana daje zdumiewający efekt.
Zrób sobie przerwę
Jeśli te metody nie poskutkują, odpocznij na jakiś czas od pracy nad swoim dziełem. Spotkaj się z przyjaciółmi, pójdź do kina, spędź weekend za miastem. To, że nie będziesz w tym czasie pisał, nie oznacza, że myśli nie będą krążyły wokół Twojego dzieła.
Nie zdziw się, jeśli nagle spotkani ludzie, zasłyszane rozmowy, a nawet Twoje sny staną się dla Ciebie inspiracją. Wrócisz do pracy z głową pełną pomysłów.
Podsumowanie
Blokadę możesz pokonać poprzez:
- pisanie: automatyczne, szybkie, listu do Wewnętrznego Krytyka,
- mówienie: do siebie, do kogoś innego,
- zmianę: miejsca pracy lub zajęcia.
Więcej na temat pokonywania pisarskich blokad przeczytasz w mojej książce Szkoła twórczego pisania.
Przeczytaj także:
Jak stworzyć mapę myśli. Opis i przykład
Jak znaleźć czas na pisanie dzięki technice pomodoro

autorka książek specjalistycznych i beletrystycznych, doktor nauk humanistycznych, certyfikowana trenerka biznesu
6 komentarzy do „Jak pokonać pisarską blokadę na 7 sposobów”
„Pisanie na głos” to jest własnie to, co robię w takim przypadku. Ale list do cenzora :] świetna myśl, jeszcze dziś do niego napiszę. Blokuje mnie od miesiąca. Naprawdę. Pozdrawiam, Marta
Pani blog dodałem do ulubionych i wracam czasami ” by łyknąć ” trochę „szerokiego świata pisarskiego „. Dziękuję za tą społeczną działalność i życzę by kiedyś jakiś Noblista wspomniał o tym co pani zawdzięcza… 🙂
Pozdrawiam Miło.
Bardzo dziękuję za życzenia – byłoby miło, gdyby Noblista się odezwał:)
Dzień dobry
Mam pytanie odnośnie blokady pisarskiej. Co jerzeli blokuję mnie to co już napisała? Chodzi mi o to, że jeżeli napisałam dość kiepski fragment którego nie umiem poprawić, i to właśnie on mnie blokuję, bo nie umiem go ominąć, zawsze wracam do niego myślami?
Z góry dziękuję.
Sądzę, że nie ma co nadmiernie martwić się jednym fragmentem, bo skoro opowieść nie jest jeszcze skończona, może się okazać, że w ostatecznej wersji ten kawałek i tak wypadnie lub się zmieni. Jeśli będzie Pani pisała dalej, spojrzy Pani inaczej na ten fragment i dzięki temu, że historia będzie się rozwijała, będzie Pani wiedziała, jak go zmienić. A zatem trzeba pisać dalej, może zacząć od innego rozdziału lub miejsca, które jest chronologicznie późniejsze. Dzięki temu łatwiej będzie Pani przestać myśleć o tym fragmencie:)
Super !! Wracam do pisania magisterki z autonomicznego uczenia sie jezykow obcych !! Merci beaucoup Madame Joanna 🙂