Kto rymuje, ten przekonuje. 3 zalety rymu w reklamie plus 1 sekret

Mężczyźni uderzający w bębny podczas parady

Rym to niedoceniony środek w reklamie. Tymczasem jego moc przekonywania jest olbrzymia. Poznaj 3 wyniki badań naukowych, które potwierdzają zalety rymu. Zdradzę Ci też sekret, który świetnie się sprawdzi w reklamach niektórych produktów.

Spis treści:

Rymowane znaczy trafne

Rymowane znaczy zrozumiałe

Rymowane znaczy wiarygodne

Dlaczego nie doceniamy tych zalet?

Sekret: kiedy piosenka w reklamie się sprawdzi

Rymowane znaczy trafne

Jak sądzisz, które z dwóch przysłów trafniej opisuje ludzką naturę: „Bez ciekawości nie ma mądrości” czy „Gdzie przyjaźń, tam i radość”? Powód, dla którego jedno zdanie uważamy za bardziej trafne od innego, jest zaskakujący.

Jeśli wybrałeś wersję rymowaną, to znaczy, że podobnie jak większość ludzi sądzisz, że skuteczność aforyzmu zależy nie tylko od jego trafności, ale i estetycznej przyjemności, której dostarcza. A za tę przyjemność odpowiedzialny jest rym.

W pewnym eksperymencie wzięło udział 120 studentów – rodzimych użytkowników języka angielskiego. Badacze zebrali po 50 rymowanych i nierymowanych aforyzmów, które opisywały ludzkie zachowania. Były to przysłowia mało znane (a w każdym razie nie znane autorom badania), a ich znaczenia się nie powtarzały.

Do każdego rymowanego aforyzmu badacze stworzyli wersję zmodyfikowaną. Zastąpili jedno z rymujących się słów synonimem, który pozbawiał przysłowie rymu, np. „Bez ciekawości nie ma wiedzy” (zamiast: „Bez ciekawości nie ma mądrości”).

Do każdego nierymowanego aforyzmu również powstała zmodyfikowana wersja, w której wybrane słowo zastąpił synonim, np. „Gdzie przyjaźń, tam i wesołość” (zamiast: „Gdzie przyjaźń, tam i radość”).

Spośród tych propozycji wybrano 30 par rymowanych i nierymowanych aforyzmów, a z nich stworzono 2 listy. Każda lista zawierała aforyzmy rymowane i nierymowane w wersji oryginalnej i zmodyfikowanej. Tylko jedna wersja każdego aforyzmu pojawiła się na każdej liście.

Uczestnicy mieli oszacować, czy aforyzm celnie opisuje ludzkie zachowanie w skali od 1 (zupełnie nietrafny) do 9 (bardzo trafny), a następnie odpowiedzieć na pytanie: „Czy Twoim zdaniem aforyzm, który się rymuje, celniej opisuje zachowanie niż ten, który się nie rymuje?”

Uczestnicy przyznali wyższe wskaźniki trafności oryginalnym rymującym się aforyzmom niż ich zmodyfikowanym wersjom. A zatem ocenili wyżej „Bez ciekawości nie mądrości” niż „Bez ciekawości nie ma wiedzy.”

Inaczej sprawa się miała w przypadku aforyzmów nierymowanych.  Uczestnicy przyznali podobne noty wersjom oryginalnym i ich modyfikacjom. A zatem „Gdzie przyjaźń, tam i radość” zostało ocenione równie wysoko jak „Gdzie przyjaźń, tam wesołość.”

Różnica w ocenie wynikała więc z manipulacji w rymie.

Zapytani o to, czy ich oceny mają związek z obecnością rymu, studenci odpowiadali, że nie. A zatem perswazyjna moc rymu jest niewidzialna.

Rymowane znaczy zrozumiałe

No dobrze, ale jaki związek ma badanie aforyzmów z reklamą? Odkrywa ono tajemnicę, z powodu której wierzymy pewnym stwierdzeniom bardziej niż innym.

Aforyzmy głoszą uniwersalne prawdy o szczęściu, zdrowiu i przyjaźni. Choć wydają się kryć w sobie starą jak świat wiedzę o człowieku, badania psychologiczne przeważnie ją obalają. Dlaczego zatem ufamy, że przysłowia opisują trafnie ludzkie zachowania? Ponieważ są powszechnie znane i często powtarzane.

Powtarzanie jakiegoś stwierdzenia (Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada) powoduje, że ludzie oceniają je jako bardziej prawdopodobne.

Na to, czy uznamy stwierdzenie za trafne, wpływa płynność, z jaką je przetwarzamy. To zjawisko nazywa się efektem iluzorycznej prawdy.

Jednak, jak pokazało badanie, efekt ów działa także wtedy, gdy aforyzmy nie są znane. Byśmy płynnie przetwarzali stwierdzenie, nie musi być ono popularne i powtarzane. Przekonanie o słuszności zwiększa też rym.

Rymowane znaczy wiarygodne

Niezwykła moc rymu jest głęboko zakorzeniona w naszej kulturze.

Tę prawidłowość zauważył już Nietzsche w Wiedzy radosnej. Pisał wprawdzie o rytmie, nie rymie, gdyż ten pojawił się dopiero w literaturze średniowiecznej, a on nawiązywał do kultury starożytnej. Jednak jego spostrzeżenia można odnieść także do rymu.

Nietzsche twierdził, że od zarania dziejów rytm był przymusem, wytwarzał chęć ulegania. Nasi praprzodkowie próbowali rytmem nakłonić bogów do tego, by wysłuchali ich próśb. Skoro człowiek lepiej pamięta wiersz, to i bogom miał wpaść w uszy i wryć się w pamięć.

Ale nie tylko w pierwotnych kulturach za prawdziwszą uważano myśl zrytmizowaną.

„Także i najmędrszy człowiek – pisze Nietzsche – daje czasami zakpić z siebie rytmowi. Czyż nie jest rzeczą zabawną, że ciągle jeszcze najpoważniejsi filozofowie, choćby nie wiedzieć jak surowo trzymali się wszelkiej pewności, powołują się na zdanie poetów, by myślom swoim dodać siły i wiarygodności?”

O tym, że rym może dodać wiarygodności świadczy pewna historia zaczerpnięta z sali sądowej. Adwokat  Johnnie Cochran w mowie obrończej wypowiedział rymowaną formułkę: If the gloves don’t fit, you must acquit!

Rym zwiększył szansę na to, że przysięgli zapamiętają tę wypowiedź i zastosują się do zalecenia adwokata. Ponadto, ten nośny slogan podchwyciły media.

Dlaczego nie doceniamy tych zalet?

Dlaczego rym kojarzy się z infantylnością i banalnością i z tego powodu potrafi irytować? Odpowiedź znajdziemy w Słowniku terminów literackich.

Problem nie w samym rymowaniu. Raczej w tym, że w pozycjach rymowych autorzy umieszczają często te same wyrazy, które „ciągną za sobą łańcuch wyeksploatowanych skojarzeń i pomysłów poetyckich”.

Kopalnią zbanalizowanych rymów są  teksty librett i szlagierów. Ich autorzy są często zmuszeni do tego, by ze względów muzycznych wykorzystywać rymy męskie, czyli akcentowane na ostatniej sylabie, np. łzy-sny-bzy, dal-żal.

Ponieważ zdania w polszczyźnie rzadko kończą się akcentem na ostatniej sylabie, autorzy mają do wyboru ograniczony repertuar słów, co strąca ich rymy w otchłań banału.

Unikajmy zatem sztampowych rymów, które wielokrotnie słyszeliśmy w piosenkach. Sztampa mniej zagraża rymom, opartym na tych samych końcówkach gramatycznych, np. rymuje-przekonuje. Nie świadczą one wprawdzie o kunszcie wersyfikacyjnym, jednak można je czasami wykorzystać, zwłaszcza że to najłatwiejszy sposób rymowania.

Co więcej, ten sposób rymowania znalazł się on nawet wśród figur retorycznych. Homoioteleuton polega na celowym użyciu czasowników o takich samych końcówkach, np. Planujesz, inwestujesz, zyskujesz.

Rym pomaga też wyeksponować słowa w zakończeniu wersu.  Warto więc w tym strategicznym miejscu umieścić nazwę marki, np. tak jak w haśle reklamowym: Zawsze jest pora/na lody Koral.

I jeszcze, dla inspiracji, dwie wierszowane reklamy. Reklama farb Dekoral przypomina rymowany manifest.

Natomiast reklama PKP wykorzystuje strukturę słynnego wiersza Tuwima:

Sekret: kiedy piosenka w reklamie się sprawdzi

Z rymem i rytmem wiąże się jeszcze jedna, stosunkowo mało znana maksyma marketingowa.

Zanim jednak ją przedstawię, wspomnę o dwóch systemach myślenia, jakie wyróżnił Daniel Kahneman. System 1 jest szybki, skojarzeniowy, intuicyjny i często emocjonalny, podczas gdy system 2 – wolniejszy, bardziej przemyślany, analityczny. Gdy włącza się system 1, wyłącza się system 2 i na odwrót.

Skuteczny komunikat powinien być skonstruowany z myślą o odbiorcy posługującym się systemem 1 lub 2.

Muzyka sprawia, że człowiek poddaje się emocjom i zmysłom, a nawet kołysze się w takt melodii. Słuchając muzyki, trudno myśleć analitycznie, a zatem na plan pierwszy wysuwa się system 1.

Promujesz produkt, którego zalety trudno racjonalnie uzasadnić (czekoladę, przekąskę)? Porzuć próżny trud i ułóż piosenkę.

Owa mało znana maksyma marketingowa, o której pisze Cialdini w Pre-swazji, brzmi: „Jeśli nie jesteś w stanie przekonać odbiorców do swojego przekazu faktami, to go wyśpiewaj”.

Od lat w ten sposób przekonują klienta do zakupu przebojowe warzywa Bonduelle.

Przeczytaj także:

Co to jest topos i jak podkreśli zalety produktu na 5 sposobów

Jakie emocje skłaniają do zakupu. 3 wnioski z badań

Udostępnij:

3 komentarze do „Kto rymuje, ten przekonuje. 3 zalety rymu w reklamie plus 1 sekret

  1. Trochę trudno mi dostrzec rym w powiedzeniu: „gdzie przyjaźń, tam i wesołość”… Gdzie on się ukrył?

    1. Tam właśnie go nie ma:) W badaniu zestawiono ze sobą pary: autentyczne przysłowie rymowane-zmodyfikowane przysłowie nierymowane oraz autentyczne przysłowie nierymowane-zmodyfikowane przysłowie nierymowane.
      To dość skomplikowana procedura. Chodziło o to, żeby dowieść, że różnica tkwi w rymie, nie w samej zamianie słowa na dowolny synonim.

      1. To już rozumiem 🙂 W każdym razie – na początku myślałam, że zmiana była w nierymowanych na rymowane… Dziękuję za doprecyzowanie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *