Co przykuwa uwagę? Choć wydaje się, że istnieje milion odpowiedzi, można ją sprowadzić do jednej. Uwagę przyciągnie to, co się wyróżnia. Poznaj 4 sposoby, które pomogą Ci wyróżniać wybrane treści w artykule eksperckim – zarówno słownie, jak i graficznie.
Spis treści:
Zaskocz czytelnika
Sposoby zaskakiwania czytelnika to specjalność autorów kryminałów i horrorów. I stamtąd właśnie możesz je czerpać.
Rozpocznij opowiadanie historii i zawieś ją w ciekawym momencie. W książce Romana Czejarka Sekrety polskich kolei rozdział o intrygującym tytule Śmierć w tunelu rozpoczyna się tak:
Był wtorek 11 listopada 1947 roku. (…) Z Kłodzka do Wałbrzycha linią nr 286 jechał pociąg towarowy ciągnięty przez parową lokomotywę. Skład był ciężki, bo wagony, jak zwykle na tej trasie, transportowały kruszywo. Za przystankiem osobowym Jedlina Górna powoli wtoczył się do słynnego tunelu pod Małym Wołowcem. I już z niego nie wyjechał…
Co się stało? Najpierw poznamy historię trasy kolejowej i tajemniczego tunelu, by wreszcie dowiedzieć się, dlaczego pociąg zniknął.
Nawiąż do tego, co modne
Podpinanie się pod aktualne wiadomości jest bardzo popularnym zabiegiem promocyjnym. Można go wykorzystać także w edukacji. Gdy rozgrywały się mistrzostwa w piłce nożnej, do artykułu wplotłam zapis relacji z meczu:
Włosi mają więcej miejsca, ale już się organizują do przyjęcia ataku Belgowie. Witsel, Lukaku, Nainggolan. Nainggolaaan! Goooool!!! Włochy prowadzą jeden do zera. Trzydziesta druga minuta! Ależ doskonałe było to zagranie z głębi pola!
Wyjaśniłam, jak wyrazić emocje w tekście, np. jeśli zwielokrotnimy samogłoski, podkreślimy, że reporter wypowiada je długo.
Do tego, co aktualne i modne należą też słowa piosenek czy cytaty z filmów. Jeśli przytoczysz je w tekście eksperckim, pokażesz dystans do tematu, nadasz tekstowi lżejszą formę i ułatwisz zapamiętanie.
Wokół cytatów z filmów czy piosenek można zbudować cały wpis. W artykule Jak opisywać sny. 5 lekcji Cobba z Incepcji wykorzystałam cytaty z filmu, które dotyczą architektury snów. Przekształcam je w 5 lekcji na temat pisania o snach.
Wyróżnij słowa graficznie
Kto by pomyślał, że ten niepozorny środek ma tak olbrzymią moc! Czy wiesz, że zwykłe wytłuszczenie słowa zwiększa szansę, iż czytelnik uwierzy, że jest prawdziwe?
Dzieje się tak dlatego, że wytłuszczone słowo jest bardziej czytelne, co zmniejsza wysiłek poznawczy. Łatwość poznawcza oznacza, że wszystko idzie dobrze, że nic nam nie zagraża. Natomiast wysilenie wskazuje na problem.
Istnieje też drugi powód, dla którego warto wytłuszczać trudniejsze słowa. Badania potwierdzają, że na długich słowach spoczywa duża odpowiedzialność. Czytelnik rzadziej pomija je wzrokiem, ponieważ uważa je za istotne.
Graficznie wyróżnia się także link. Warto więc sprawić, by był zrozumiały niezależnie od otaczającej go treści, np. Dzięki zasadom prostego pisania można nawet najbardziej zawiły tekst sformułować przystępnie.
A czy kolor się sprawdzi? W edukacji bardzo chętnie stosowany, w internecie nie jest popularną formą wyróżnienia. Oznaczony kolorem wyraz mógłby się czytelnikowi pomylić z linkiem. Kolor będzie dobrym rozwiązaniem wtedy, gdy wytłuszczenie okaże się niewystarczające.
Żeby paralelizm zadziałał, musisz wyjąć z szuflad słowa o tych samych kolorach i ułożyć je równolegle. Na przykład tak, jak w łacińskiej sentencji: Lekarz leczy, natura uzdrawia. Tymi samymi kolorami oznaczyłam te części zdania, które sobie odpowiadają.
Powiąż tekst z obrazem
Niezawodnym graficznym sposobem na skierowanie uwagi czytelnika jest obraz – łatwiejszy w odbiorze od słowa. Jednak nie zawsze jest wart tysiąca słów. Badania funkcjonalności dowodzą, że jeśli obrazy jedynie zdobią treść, a nie przekazują informacji, czytelnicy uznają je za nieistotne i więcej uwagi poświęcają tekstowi.
W pewnym badaniu eyetracking 82 uczestników czytało tekst na ekranie. Każda z grup otrzymała inną wersję tekstu:
- z obrazkami powiązanymi z treścią,
- z obrazkami niepowiązanymi z treścią (reklamami),
- bez obrazków.
Tekst internetowy o średnim poziomie trudności dotyczył zmian, jakie zaszły w wyniku tsunami. W pierwszej wersji towarzyszyły mu dwa zdjęcia. Jedno przedstawiało widok z lotu ptaka na zniszczoną linię brzegową, zaś drugie – mapę dna oceanicznego. W drugiej wersji zamiast tych zdjęć w tekście pojawiły się dwie reklamy spójne z tematyką naukową.
Badani mieli przeczytać tekst, a następnie wypełnić test wielokrotnego wyboru. Sprawdzano zrozumienie, ale też i tempo lektury.
Okazało się, że artykuł z powiązanymi tematycznie zdjęciami był czytany o 19% wolniej niż ten z reklamami i 15% wolniej niż tekst bez obrazków. Obecność obrazków nie wpłynęła natomiast na wynik testu, a więc artykuł bez obrazków badani zrozumieli równie dobrze.
Wynikają stąd dwa ważne wnioski:
- jedynie obrazki powiązane z treścią mają szansę przykuć uwagę czytelnika,
- czytelnicy zwalniają, by uważniej przyjrzeć się obrazkom i powiązać je z treścią.
Czytelnik internetowy skupia się na wykonaniu zadania. Chce poświęcić minimum czasu na osiągnięcie maksymalnych efektów. Kiedy tylko zorientuje się, że obrazki mu nie pomagają, zaczyna je lekceważyć.
W artykule eksperckim sprawdzą się następujące typy obrazów:
- wykresy,
- zrzuty ekranów,
- porównania wersji przed i po,
- zdjęcia produktu.
Obrazów nie powinno być zbyt dużo, ponieważ nadmiar bodźców utrudnia koncentrację. Nie mogą być one także przesadnie nasycone informacjami. Skomplikowane zrzuty ekranów czytelnicy pomijają wzrokiem i szukają klarownego wyjaśnienia w sąsiadującym tekście.
Użytkownicy lubią patrzeć na obrazy, które zwiększają wartość informacyjną i snują wizualną opowieść. Unikajmy więc wypełniaczy, niech każde zdjęcie ma cel. Dobrze dobrane obrazy to nie te, które rywalizują z tekstem, lecz go uzupełniają.
A zatem obraz powinien odciągnąć uwagę od tekstu tylko po to, by ją przyciągnąć. Jak to osiągnąć? Istnieją co najmniej dwa sposoby. Pierwszy, dziecinnie prosty, a jednak rzadko wykorzystywany. I drugi, wymagający więcej inwencji.
Ten pierwszy, prosty sposób wiąże się z ruchem. Wskażmy czytelnikowi strzałką miejsce, na które ma patrzeć, a jego oczy podążą w tym kierunku, jak w poniższym przykładzie.

Drugi sposób polega na tym, by pod obrazem w tekście specjalistycznym umieścić podpis – tak, jak powyżej.
Po pierwsze, jest on często niezbędny, by zrozumieć wykres czy zrzut ekranu. Po drugie, jeśli wyjaśnisz czytelnikowi, co przedstawia ilustracja, to on zinterpretuje ją zgodnie z Twoim zamiarem. Po trzecie, po przeczytaniu podpisu, czytelnik przyjrzy się obrazkom uważniej, by powiązać je z treścią.
Więcej na temat sztuki opisywania obrazków przeczytasz w artykule Podpis pod obrazkiem. Mała wielka rzecz, która zatrzyma czytelnika na stronie. Znajdziesz w nim sporo przykładów, zaczerpniętych z tekstów informacyjnych i eksperckich.
Podsumowanie
- Uwagę zwraca to, co się wyróżnia.
- Wytłuszczaj nie tylko nowe terminy, ale też główne myśli i najważniejsze wskazówki.
- To, co wytłuszczone, wydaje się prawdziwe.
- Obrazy są pomocne wtedy, gdy uzupełniają tekst, a nie z nim rywalizują.
Więcej na temat pisania ciekawych i skutecznych tekstów internetowych przeczytasz w najnowszym, trzecim wydaniu książki Webwriting.
Przeczytaj także:
Jak napisać profesjonalny artykuł ekspercki w 14 krokach. Przewodnik dla początkujących
Źródła:
Bąbel P., Wiśniak M., 12 zasad skutecznej edukacji, Sopot 2015
Kahneman D., Pułapki myślenia, Warszawa 2012

autorka książek specjalistycznych i beletrystycznych, doktor nauk humanistycznych, certyfikowana trenerka biznesu
4 komentarze do „Jak przykuć uwagę w artykule eksperckim na 4 sposoby”
Jak zawsze interesujące i inspirujące słowa 🙂
Dziękuję za ten materiał.
Fajny cykl, dodałbym ze najnowsze badania sugerują że można trzymać nie 7 ale 4 różne rzeczy w pamięci podręcznej (chociaż podobieństwo niektórych z tych elementów może sugerować że można mieć ich więcej w pamięci podręcznej), źródło to „Głowa do Liczb” dr. Barbary Okley, o uczeniu się nie tylko technicznych dziedzin jak matematyki, w treści książki można znaleźć o jakie badania dokładnie chodzi.
Dziękuję, na pewno zajrzę do książki. Zwłaszcza, że w kolejnym artykule z cyklu będę pisała o podziale wiedzy na przyswajalne dla pamięci części.